piątek, 7 lipca 2017

środa, 5 lipca 2017

Nowa tkanina w mieście


Udawałam dziś rano, że tej tkaniny w ogóle nie widzę. I to nie tak, że poddałam się bez walki. Z całych sił sobie tłumaczyłam, że to w tym momencie zbędny wydatek. Ale gdy widzę czachy - i to taaakie czaaachyyy - to topnieję jak wosk normalnie 




sobota, 24 czerwca 2017

Patchworkowa robota


Robota patchworkowa w pełni. Powstały nowe komplety narzut z puchatymi poszewkami. Gdyby ktoś miał ochotę, obydwie chętnie znajdą swoje domy. 









środa, 10 maja 2017

piątek, 9 grudnia 2016

Lawendzimy nieco...


Też macie takie urwanie głowy, że nie ma czasu na jedzenie, sen, przytulenie  i takie tam?  I że książki leżą odłogiem?