piątek, 7 lipca 2017

środa, 5 lipca 2017

Nowa tkanina w mieście


Udawałam dziś rano, że tej tkaniny w ogóle nie widzę. I to nie tak, że poddałam się bez walki. Z całych sił sobie tłumaczyłam, że to w tym momencie zbędny wydatek. Ale gdy widzę czachy - i to taaakie czaaachyyy - to topnieję jak wosk normalnie