piątek, 14 marca 2014

Misz-masz

Z głośnika mi spływa Marilion Marry Christmas, a na warsztacie słoneczniki i poziomki.
Nie mogę się zdecydować, czy ma być zima, czy lato. Hormony!








11 komentarzy:

  1. Ja jednak stawiam na lato. Ale najpierw niech chociaż będzie wiosna :-).Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Alez piekne wszystkie dziełą- i jakie apetyczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie można kupić taką tkaninę w poziomki? Rozpaczliwie poszukuję...Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakup tej tkaniny to był przypadek. Udało się nabyć metr. Też usilnie poszukuję, gdzie można by nabyć jej więcej. Gdy uda mi się znaleźć źródło, chętnie podzielę się informacją.

      Usuń
    2. Będę wdzięczna :) Pozdrawiam
      A.

      Usuń
  4. Poziomki skradły moje serce, przecudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. witam ponownie :) po długiej przerwie...
    wchodzę a tu wiosna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, niezwykle interesujące miejsce, cudowny wpis, wspaniale opisany, prawdopodobnie od czasu do czasu odwiedze twój blog, gdyż naprawde niezmiernie mi się w tym miejscu u Ciebie podoba, salutuję Monika :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe te twoje prace :) Serdeczne pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń