czwartek, 8 sierpnia 2013

Kury. Po raz który?

Oliśka mi przywiozła tę tkaninę ze wsi, więc kurzany temat będę teraz tłukła do upadłego. Bo lubię ją w tej wersji. W całym kawałku prezentuje się nieszczególnie, ale jak się już ją potnie, to uch...









4 komentarze:

  1. Piękne te poduchy :)
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. który by raz nie były .. są klimatyczne, fajnie uszyte:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne kury ! Gdzie kupić taki materiał ? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A Ty wiesz, że to fajne jest: ja lubię drób.

    OdpowiedzUsuń