czwartek, 3 listopada 2016

A gdyby tak wrócić...

... i przeprosić się z  tymi kątami. Przeprosić się z Wami. Powymiatać kurz i oberwać zwisające pajęczyny. Przez dwa lata porobiły się spore nawisy.

W poszewkach filc i bawełna. Filc ciepły i miękki. Awansował bardzo od czasu, gdy był tylko tkaniną techniczną.  Bawełna - jako to bawełna - sama się reklamuje.









6 komentarzy:

  1. Czekałam , czekałam nie uciekłam stąd i doczekałam się że znowu jesteś :-). Wracaj i pokazuj swoje szyjątka :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wróciłaś. Poduszki świetne
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że wróciłaś :)
    Poduszki bardzo ładne. Zwłaszcza te sercowe na szarym tle..świetne

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj. Ja też niedawno pajęczyny wymiatałam na blogu. Poduchy ślicznie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wrócić, ja też wracam...męczy mnie FB. Znacznie przyjemniej jest na blogach :)

    OdpowiedzUsuń