środa, 10 kwietnia 2013

...


Żeby osiągnąć cokolwiek, trzeba tego chcieć. Głęboka wiara też się przyda. 
Można jednak z tym "chceniem" przesadzić. Można nie tylko chcieć za bardzo, ale też "działać za bardzo". 
- tak przyczytałam gdzieś ostanio. Dało do myślenia. Szkoda, że poniewczasie.




3 komentarze:

  1. To prawda, czasami przesadzamy z tym nadgorliwym "chceniem"

    OdpowiedzUsuń
  2. To chcenie za bardzo ja nazywam napinaniem się. Już przestałam napinać się.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wykazując odrażająco cnotliwą powściągliwość -nader często chciałabym i boje sie. Nie robie więc nic by chceniu uczynić zadość czego pòźniej nie mogę sobie darować. To dopiero jest kłopot.

    OdpowiedzUsuń