Żyję.
Oczywiście, że żyję.
Przetrwalnikuję.
Nie owocuję.
Czytam książki w takich ilościach, która niestety nie świadczy na moją korzyść. Absolutnie!
A przecież zamiast tyle czytać, wolałabym czasem z kimś normalnie porozmawiać.
Jak człowiek!
Chwała bogu! ;))
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie i czas na rozmowy.
OdpowiedzUsuńto wracaj do żywych Beti :*
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOj szkoda ,że usunęłaś bo tekst był świetny:))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChcesz pogadać!!! Wsiadaj w samochód i przyjeżdżaj na Sabat, gdzie rękodzieło pod lipą rozkwita! Masz zapewnione dwa w jednym - przyjemność obcowania z podobnymi do siebie i możliwość "tfurczego" wyżycia się :-)
OdpowiedzUsuńPoznałyśmy się kieeedyś, na Dniach Papieru w Dusznikach <3
Pozdrawiam ciepło
Lena, ja doskonale to pamiętam. Cieszę się, że się odezwałaś.
UsuńBywasz dalej w Dusznikach? Ja niestety coś przygasłam ostatnio, choć żałuję, bo atmosfera tej imprezy nie da się porównać z żadną inną.