wtorek, 25 września 2012

A górnik pogłaskał konia po głowie i cicho zarżał

Zdarza Wam się czasem, że inspiracją dla powstania postu bywa jedno słowo, jakiś grymas, obraz zatrzymany przypadkiem w kadrze i tym podobne ulotne bzdury?
Dla mnie dziś inspiracją jest hasło, jakie znalazłam przy pobieżnym przeglądaniu statystyki blogowej. - hasło, po wpisaniu którego w okno wyszukiwarki ktoś został skierowany na tę stronę.

A hasło to brzmi: "dlaczego Rejtan wykazał się odwagą".

Nie wiem, czy coś o tym u mnie było. Nie pamiętam.

Aby jednak trafienie na tę stronę za sprawą tego hasła nie okazało się tak całkiem chybione, mogłabym chyba  próbować wyjaśniać to tu i teraz zgodnie z historycznym faktem. Mogłabym też szukać absurdalnego powodu ze względu na historyczne tło, ale za to wielce prawdopodobnego ze względu na logikę (znaczy, że nie ze względu na logikę w ogóle, tylko na logikę po mojemu). Bo, że działalność historyczna często niewiele miała wspólnego z logiką, chyba nikt tu kwestionował nie będzie. Bez przykładów się obejdzie. Wszyscy wiemy i chwalić się nie mamy czym.

Na takie próby wyjaśnienia sprawy naprowadziłyby mnie żarty ze szkolnych zeszytów, jakie otrzymałam ostatnio na mail, a  podczas czytania których nie mogłam się kilka razy nie uśmiechnąć, a nawet dwukrotnie zarżeć. W zeszytowych humorach sporo było o historii i coś mi mówi, że najprostsze skojarzenia, jakie się cisną uczniom na myśl po zadaniu pytania przez nauczyciela historii wcale nie muszą być prawidłowe i zgodne z faktami, jednak trudno odmówić im właściwego wnioskowania. A jak powszechnie wiadomo, my - umysły ścisłe, logice hołdujemy przede wszystkim, nawet przed historyczną poprawnością.

I tak na przykład rozśmieszyło mnie zdanie:

"Kiedy Adam Mickiewicz zawiódł się na kobiecie, wziął się za Pana Tadeusza."
Mnie ta zastępowalność płciowa akurat  zupełnie nie dziwi.  Podobnie z resztą było w przypadku Pana Boga, który tak się wkurzył, że mu Adam podczas aktu stworzenia wyszedł raczej słabo, że raz dwa wziął się za kobietę.  Tak więc zastępowalność płciowa działa, i to nawet w obie strony.

Potem uśmiechnęłam się przy zdaniu: "Makbet miał wyrzuty po mordzie", bo skojarzyło mi się, jak koleżanka z klasy podjęła się próby obrony niezbyt delikatnego zachowania Lady Makbet, tłumacząc podczas odpowiedzi na środku klasy, że owa pani na pewno musiała mieć trudne dzieciństwo i ojca alkoholika, skoro wyrosła na taką flądrę.

Turlałam się ze śmiechu przy "Boryna był teściem żony syna Antka Hanki", bo to mi przypomniało naszego Męża Żony Pana Marcina Z Poprzedniego Postu,

ale poległam zupełnie przy tym:
"Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja."
No. To jest dopiero wnioskowanie wprost!!!

Ja w ogóle nie wiem, czemu mnie śmieszą takie rzeczy. Przecież to takie głupie jest, że aż strach.
I powinniśmy już z tego wyrosnąć. A może wszyscy już z tego wyrośli, tylko ja gdzieś tam w tyle za szwadronem. Jak zwykle...

No, to żeby jeszcze się pogrążyć do reszty, przytoczę coś, co rozśmieszyło mnie z dziedziny biologii (ewentualnie socjologii):
"Królik jest tak oddany swym małym, że wyrywa sobie kłaki sierści z brzucha, żeby wyścielić im gniazdo. Który ojciec rodziny by się na to zdobył?!"

No właśnie. Który?

Ryczę ze śmiechu, bo oczyma wyobraźni widzę miny nauczycieli, którzy czytają takie kwiatki. A ryczę tym głośniej, że utkwiło mi w pamięci powiedzenie mojego profesora matematyki, który na takowe zaskoczenia zwykł mawiać drapiąc się w łysinkę, która nieśmiało wkraczała mu na potylicę:
"Tak, proszę Państwa, mamy tu klasyczny przykład związku muzyki z prostytucją: coś mi tu, ku...rwa, nie gra."




P.s. Mówiłam, że mamy w domu królika? Się poobserwuje i się zda relację, jak to jest z tym futrem.

P.s.2. Następnym razem spróbuję ustosunkować się do innych zapytań, jakie pojawiają się w statystykach, a dzięki którym trafiacie na tę stronę.

W tym tygodniu były to między innymi:
1) "osadzenie wanny"
2) "znak drogowy prosty do narysowania"

Prawdziwym wyzwaniem przy ustosunkowywaniu się będzie hasło:
3) "bombonierka chwyty i tekst"

Natomiast stanowczo odmawiam omawiania tematu:
4) "dekoracje z rzołędzi". (pisownia oryginalna)

1 komentarz:

  1. strasznie stare te "zeszytowe kwitki" i mało śmieszne ...

    OdpowiedzUsuń