Z serii "fejsbukowe pogaduchy po północy":
temat sprowokował Maka:
REFORMA EDUKACJI W POLSCE na przykładzie zadania z matematyki:
1950 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go
4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?
1980 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno
kosztowało go 4/5 tej kwoty - czyli 80 zł. Ile zarobił drwal?
2000 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno
kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił dwadzieścia zł. Zakreśl
liczbę dwadzieścia.
2010 r. (tylko dla zainteresowanych)
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. W tym celu musiał wyciąć kilka starych
drzew. Podzielcie się na grupy i odegrajcie krótkie przedstawienie, w którym
postarajcie się przedstawić, jak w tej sytuacji czuły się biedne zwierzątka
leśne i rośliny. Przekonajcie widza, jak bardzo niekorzystne dla środowiska jest wycinanie starych drzew.
2013 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala.
Nie wiem, jak Wam, ale mi się to wcale śmieszne nie wydaje. I skończyłoby się na takiej mojej uwadze, gdyby do pieca nie dołożył Marek B.:
Pierwiastek z 4 to 2, jak czuję się pierwiastek w obliczu zmiany konstytucji z 1993 roku we Francji...
No to czy Bet mogła zostać obojętna?:
Taki pierwiastek czuje się raczej chujowo, bo ma kompleks niższości z powodu zbyt niskiego nominału i niedoszacowanego potencjału.
Co Maka po szybkim zebraniu myśli skonstatował:
A przy tym niestety jego nominalny kompleks niższości rośnie ponad potencjalnie.
Co z kolei Bet zripostowała:
Dynamika tego wzrostu zmienia się jednak w warunkach brzegowych
Wniosek 1:
No to może ja niepotrzebnie tak męczę pana Bartosza z tą matmą, bo może należałoby go raczej nauczyć porządnie łączyć kropki, czy coś...
Wniosek 2:
I jak mówię, że mi się chce płakać i śmiać jednocześnie, to mama mi sugeruje, że to może już hormonalne rozchwianie i przydałaby mi się hormonalna terapia zastępcza. A ja wiem swoje. Są czasem takie sytuacje, że nigdy nie wiadomo, czy to tragedia w trzech aktach, czy już komedia.
Jak to dobrze, że moje dzieci juz na studiach. Choć w zasadze syn po technikum informatycznym, teraz uczy sie dodatkowo programowania od podstaw bo jakoś w twchnikum go nie nauczyli. Dzięki Bogu odbywa teraz staż zawodowy...to nadrobi braki!
OdpowiedzUsuń