Wszędzie, gdzie bym do Was nie zajrzała, tam pisanki i świąteczne dekoracje.
Ale ja, zanim udekoruję swoje mazurki, upiekę odświętny chleb i pomaluję pisanki, zapracowuję swój stres z powodu, że dzieci poza domem. Niestety...
W zasadzie ten stres zagryzam słodyczami.
I choć wiem, że nie zabija się posłańca, który nosi złe wieści, to jednak mam pytanie/prośbę: czy Statystyczna-Polka-Frakcja-Dolnośląska może prosić jakąś Statystyczną-Polkę-Frakcja-Stołeczna, żeby ta w imieniu tej pierwszej wybrała się do siedziby na Woronicza i przygrzała temu ślicznemu panu z TV między oczy za takie prognozy? Może mu się odechce i, skoro tylko zdejmie z twarzy opatrunek, wygłosi jakieś lepsze wiadomości w sprawie naszej aury.
Z góry dziękuję.
P.s.2. Poszewki dostępne w sklepie na Allegro.
Sie da zrobić !
OdpowiedzUsuńTylko ten padający śnieg trochę utrudnia dotarcie ;-)
Słodko musi się spać na takich podusiach :) Skąd u licha wzięłaś taką tkaninę??
OdpowiedzUsuńPS. Ja to bym z takimi prośbami na 'piśmie' uważała - CENZURA patrzy, internetowe ślepia głodnych służb o nienadających się do wypowiedzenia nazwach tylko czeka by zapukać do naszych drzwi i ukarać przykładnie z zastosowanie wielkich liter w poście z dnia takiego i takiego ;p.
Ja na zimę wiosną mam 2 sposoby. Nie oglądam prognozy pogody (nie mam telewizji) i regularnie oglądam "Wulkan" z Tommy Lee Jonsem. Natomiast absolutnie zakazane jest oglądanie "Pojutrze" - ten film aplikuje się przy temperaturze powyżej 30 stopni :)
Damia, cenzurę to ja mam na co dzień...
UsuńA tkanina? Kupiłam tylko kawałek, choć pewnie gdyby była taka możliwość, kupiłabym całą belkę. Ten kawałek pozwolił na uszycie tylko tych czterech poszewek, niestety.
Pozdrawiam :)
SP Frakcja stołeczna chętnie wyruszy na akcję. Tylko nie wiem do którego pana dotrzeć bo TV ostatnio w ogóle nie oglądam. W lutym zapowiadali wiosnę w połowie marca...
OdpowiedzUsuńTak z nazwiska to ja też niestety nie znam, bo również włączam to ustrojstwo raz od wielkiego dzwonu. Z rysopisu mogę jedynie.
Usuń