- Beti, a czy ty byłaś już na Kamczatce?
- Niestety nie - odparłam również poważnie, a następnie dodałam prowokacyjnie: - Rower mi się popsuł.
Niestety żartów w towarzystwie dzieweczki i górala się nie łapie.
Dzyń, dzyń. Brzdęk, brzdęk.
- No to za tę Kamczatkę wypijmy.
- I za lepszy rower wypijmy też.
Cmok, cmok.
(Zdjęcie z profilu StreetArt in Germany)
Markizuniu no niesamowite zdjęcie:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna fotka :-)
OdpowiedzUsuń