wtorek, 5 marca 2013

Eh, gdybym ja miała dobry rower...

A gdzieś pomiędzy "Szła dzieweczka do laseczka" i "Góralu czy ci nie  żal..." po nie pierwszym czerwonym wytrawnym zawisło, wypowiedziane całkiem poważnie:
- Beti, a czy ty byłaś już na Kamczatce?
- Niestety nie - odparłam również poważnie, a następnie dodałam prowokacyjnie: - Rower mi się popsuł.
Niestety żartów w towarzystwie dzieweczki i górala się nie łapie.
Dzyń, dzyń. Brzdęk, brzdęk.
- No to za tę Kamczatkę wypijmy.
- I za lepszy rower wypijmy też.
Cmok, cmok.


(Zdjęcie z profilu StreetArt in Germany)



2 komentarze: