wtorek, 19 marca 2013

Paroksyzmy i spazmy

Generalnie nie  wierzę facetom. Mam z tym problem, od kiedy okazało się , że "kocham" nie znaczy "kocham", a ja tylko nadinterpretuję. No i gdy uświadomiono mnie, że "kocham" leży tak blisko od "nienawidzę", że  w zasadzie można kogoś dręczyć bez końca i tłumaczyć, że to z miłości.
Nie ufam również facetom, bo jestem z innej planety, co jest zresztą już naukowo udowodnione.  Mówię innym językiem, inaczej widzę kolory, inaczej interpretuję kierunki i myślę na opak.  Wzajemna niewiara jest więc niejako zjawiskiem fizjo- i psychologicznym. Te różnice powodują, że patrzę w ich kierunku nieufnie i z pewną dozą nieśmiałości.

Ta niewiara zmieniła mnie. A zmiana ta dokonała się we mnie  nawet na poziomie komórkowym. Efektem tego jest, że na wszelki wypadek nie ufam nikomu. Również mojemu klientowi, temu najlepszemu z najlepszych, który ciągle czegoś chce i wymaga, zasypuje mnie mailami  i sprawia, że moje codzienne zawodowe zmagania mają sens. Przez palce więc patrzę na jego próby komplementowania ostatniej dostawy oraz docenienia moich pomysłów. Wszędzie dopatruję się jakichś dziwnych socjotechnik, zapominając, że to nie on chce mi coś sprzedać, a ja jemu. Kończy się potem zwykle na tym, że on tłumaczy się z tego, iż próbował mnie pochwalić, ("Przecież ja NIC  nie mówiłem"), a ja wychodzę na tę, co się czepia ("Bo NIC NIE MÓWIĆ trzeba dobrze, albo wcale.")

Więc nie jest lekko w atmosferze braku zaufania. No, nie jest lekko...
Ale dziś, jakby na przekór, męskie tematy.  Bo pusto było w tym temacie w sklepie ostatnio.








10 komentarzy:

  1. bardzo dobry tekst, życiowy i sprawdzony przeze mnie również. Życzę Nam, zatem żebyśmy w końcu zaufały wówczas zrobimy krok do przodu, jakikolwiek ale w przyszłość. pozdr magda

    OdpowiedzUsuń
  2. też nie ufam facetom. Z tego samego powodu co ty :(

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :) http://asiowe-cuda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. tak trochę od czapy piszę, ale życie nauczyło mnie, że facetów trzeba traktować dokładnie tak samo jak oni nas, albo jeszcze gorzej,

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja ciągle się łapię że mówię że nie wierzę nikomu a wychodzi że za każdym razem ufam każdemu i kolejny raz źle na tym wychodzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzajemna niewiara jest w zasadzie naszą cechą narodową a że w biznesie i przyjaźni odrobina zaufania nie zaszkodzi dlatego też jesteśmy narodem ludzi ubigich i samotnych.
    Ja uważam że ludzie bez względu na płeć dzielą się na szlachetnych i prymitywnych- pewnie ma to coś wspòlnego z teorią ewolucji. Tak czy siak poszukiwania czystego serca w tym śmietniku to nie lada wyzwanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I przy przeszukiwaniu tego śmietnika mozna pobrudzić sobie buty. Niestety, nierzadko na trwałe.

      Usuń
  7. Bardzo trafne spostrzeżenia, faceci bywają rożni, dziwni... ale znam wiele kobiet gorszych i bardziej zakłamanych niż nie jeden facet . Poduszki przepiękne ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ nie twierdzę, że my jesteśmy super pod tym względem. Też nadwyrężamy zaufanie, jakim się nas obdarza. Nie da się jednak całe życie posługiwać się sformułowaniami uniwersalnymi. Dlatego tu tak cichaczem przemycam to, co moje i tylko moje :)

      Usuń