niedziela, 30 grudnia 2012

Prostota na wybiegu

Dla pewnych zestawień kolorystycznych wręcz trzeba szukać usprawiedliwienia. Dla czerni i bieli - nigdy. Są siebie warte i stanowią małżeństwo doskonałe. Proste więc eleganckie. Eleganckie więc proste. Tak to działa. 

I ciągle jeszcze znajdują w sobie energię, aby o sobie przypominać w świecie zapełnionym przez jaskrawo upudrowane lalunie.





Już bardziej musiałam poszukać usprawiedliwienia dla faktu, że za moment połączę bawełny o różnej grubości i różnym splocie. Tu musiałam chwilę zastanowić się, jak to zrobić, aby grubszy materiał się nie marszczył, a cieńszy ładnie układał się na poduszce.






2 komentarze:

  1. No, no, poduchy piękne w biało-czarnej oprawie!

    OdpowiedzUsuń
  2. No, mi też się podobają. Jedna jeszcze bardziej podoba mi się, jak się bawisz nie tkaninami, a słowami. Chciałabym ta. Pozdrawiam. D zD.

    OdpowiedzUsuń