wtorek, 12 lutego 2013

Śnieżna kula

"Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami" - zarzuciła Szymborska. 
Oto więc moje zdanie wielokrotnie złożone na temat tego, jak w ciągu trzech godzin bezśnieżna pogoda przerodziła nam się w bajkową katastrofę.












Autor: panna mariana o
Etykiety:

2 komentarze:

  1. Anarietta12 lutego 2013 12:07

    Ubierz się ciepło i biegnij lepić bałwana ;-) Śliczne fotki ;) Trzymaj się cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. M.Argherita13 lutego 2013 00:58

    masz wpawne oko...cudne zdjęcia...;-)))
    W Krakowie ( może nie na Brackiej), ale tez pada...śnieg...byle do wiosny.

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)