... na miarę środków i możliwości.
A że środków niewiele, możliwości chyba też na wyczerpaniu, to i dom niepokaźny. Za to smakowity.
Pachnący cynamonem, imbirem i pieprzem.
Była z tym zabawa. Nie zrobiłam zdjęć, dlatego podlinkuję, bo cudzych zdjęć bez zgody autora zamieszczać nie wypada.
http://przyduzymstole.blogspot.com/2013/02/zdobienie-piernikow-na-kazde-swieta.html
Dom budowaliśmy w Baroccafe podczas spotkania przy malowniu pierników. Na następne - z gotowaniem w tle - też pobiegnę jak na skrzydłach. Choć przecież nie potrafię gotować.
Ale piękny! I jak apetycznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńCynamon, imbir, pieprz - uwielbiam ich zapach i smak :)
OdpowiedzUsuń