wtorek, 29 stycznia 2013

Robię na kardiologii

Patchwork gdy robię, nie ma życia w domu.

Na wiele godzin praca przenosi się na podłogę największego pokoju. Meble odsuwane są pod ściany, podłoga zostaje gruntownie odkurzona  i nie można z niej korzystać. Chodzimy więc po kanapie i przeciskamy się pod stołem. Najlepiej byłoby, gdybyśmy potrafiły unosić się parę centymetrów nad ziemią.
Na podłodze trwa składanie warstw, przyszpilanie, fastrygowanie, wycinanie, pikowanie.

Po kilku godzinach z nosem przy ziemi życie wraca do normy. Ale lubię to :)





3 komentarze:

  1. Przepiękna pościel!! hehe ja też tak mam jak szyję coś większego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serduszkowy zawrót głowy.
    Widzę że książka nawet w tekstylnim temacie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drui, lubisz Irvinga. Jeśli bliski Twoim gustom jest również Etgera Keret, ta książka jest dla Ciebie. Czyta się pierwszerzędnie :)

      Usuń